Największy przebój Myslovitz, będący singlem promującym płytę "Miłość w czasach popkultury". Balladowa piosenka urzekająca delikatną melodią i półsenną atmosferą z miejsca zaczęła królować i podbijać listy radiowe, windując piosenkę do miana przeboju roku.
Powstawanie kompozycji zainspirował Jacek Kuderski, który swoim tematem basowym, zmotywował resztę śląskiego zespołu do dodania czegoś od siebie. W taki sposób do osamotnionej melodii gitary basowej- która części zespołu wydawała się dyskotekowa- zaczęły dochodzić inne instrumenty. Założeniem było aby "Długość dźwięku samotności" było utworem popowym, gdyż miał to być singiel promujący album, więc najlepiej jakby był bardzo radiowy. Cała piosenka jest dobrym przykładem tego, że wówczas w kapeli panowało prawo demokracji, gdyż zarówno za tekst jak i muzykę odpowiada cały Myslovitz.
Po wyprowadzce z domu rodzinnego przez rok mieszkałem w wynajętym od kumpla mieszkaniu w Mysłowicach na ulicy Jodłowej. Miałem wtedy dużo czasu na wymyślanie muzyki. Gitara w połączeniu z dyktafonem kasetowym pozwalała mi na rejestrowanie mnóstwa pomysłów na piosenki. Właśnie wtedy wpadłem na pomysł zarysu kompozycji. Zależało mi, żeby utwór był inny od wcześniejszych kawałków zespołu, głębiej osadzony z fajną linią basową, bardziej nowoczesny. Wymyśliłem więc linię basową i melodię, czym pochwaliłem się na próbie chłopakom. Reakcje był zaskakujące- mówili, że piosenka nie pasuje do konwencji Myslovitz. Za brzmienie płyty odpowiadał Tomek Bonarowski, który zrobił piosenkę dość popowo, na przykład podmieniając brzmienie werbla. Przemek dorzucił swoją partię gitarową, graną z funkowym zadziorem i kultowe klawisze specyficznie brzmiące. Świetnie odnalazł się w tym utworze. W końcu to miała być piosenka radiowa.
Jacek Kuderski
Proces powstawania tekstu wieńczył pracę nad piosenką, ale również nad całą płytą. Kompletny utwór został zarejestrowany ostatniego dnia nagraniowego albumu "Miłość w czasach popkultury". Autorem większości słów jest Wojciech Powaga, ale w tekście maczał palce cały zespół. Artur Rojek odpowiedzialny jest za tytuł piosenki, który jest zainspirowany książką "Wierność w stereo" Nicka Hornby'ego, gdzie jedną z ulubionych piosenek bohatera jest "The Speed Of The Sound Of Loneliness" amerykańskiego piosenkarza country Johna Prine'a.
Niektóre moje teksty powstają podczas długich dni pracy, przemyśleń, przeglądania notatek, wspomnień. Gdy dorastałem, prowadziłem zeszyt z drobnymi zapiskami, ale słowa piosenki szły prosto z głowy, choć nie przeczę- były inspirowane wspomnieniami z dzieciństwa. Praca nad tekstem szła jak krew z nosa. Był to już chyba ostatni dzień studia, chłopaki nagrywali wokale i czekali, a ja w domu mojej dziewczyny siedziałem w pokoju na podłodze i próbowałem zmusić głowę do myślenia. Pisałem przez noc. W końcu około ósmej nad ranem zadzwoniłem do chłopaków i podyktowałem to co wymyśliłem, a potem poszedłem spać. Nie było już czasu na konsultacje, więc Przemek z Arturem sami trochę poprawili drugą zwrotkę i refren. Ta piosenka jest bardzo o mnie. Wtedy, gdy tak miałem raptem parę godzin by coś sklecić, pomyślałem: "Napiszę o sobie, przecież tak będzie najłatwiej".
Wojciech Powaga
Utwór został również nagrany po angielski i nosi tytuł "Sound Of Solitude".
Teledysk do polskojęzycznej wersji piosenki wyreżyserował Wojciech Biedroń, obsadzając w nim znanego aktora Roberta Gonerę.
Teledysk do anglojęzycznej wersji piosenki wyreżyserował Janusz Kamiński, operator pracujący ze Stevenem Spielbergiem oraz nominowany i nagradzany wielokrotnie Oscarami.
- Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski- Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę.