Jeden z największych hitów formacji Emigranci, do dziś grany w stacjach radiowych oraz uwielbiany przez wojsko, chociaż tak na prawdę niepochlebnie wyraża się o armii. Utwór stworzony „na walizkach” , przez grupę emigrantów z różnych znanych kapel, którzy zebrali się aby pomuzykować. Tak można krótko określić „Na falochronie”.
Zaczęło się to wiosną 1986, a skończyło w 1990. Sam Edmund Stasiak podkreśla, że utwór powstawał etapowo, a procesowi twórczemu towarzyszyła maksyma „nic na siłę” . Najpierw powstał wyjściowy riff, potem cała reszta, a na końcu aranż. Utwór już na tym etapie mógł się podobać, metrum 4/4, gitarowy mix Van Halena i The Police oraz przester Tom Scholz. Ciekawostką, która może być zaskakująca, przy tak długim czasie powstawania utworu, może być fakt, że solo zostało zaimprowizowane w studio, a nie przygotowane wcześniej. Stasiak uważa, że jedną z kluczowych rzeczy w „Falochronie” jest tempo tego utworu. Szybkość 110 BPM sprawia, że mamy wrażenie, że utwór idzie jak walc, grając to szybciej to wrażenie jest już nie do osiągnięcia.
Paweł Kukiz pisząc tekst tej piosenki, miał spory emocjonalny ciężar na swoich barkach. Po porzuceniu nauki na Uniwersytecie Warszawskim, Kukizem zainteresowała się armia, która postanowiła wziąć go w kamasze. Ponadto z okna swojego dotychczasowego mieszkania widział jednostkę wojskową, która cały czas przypominała mu o poborze. Wiedząc, że na horyzoncie czeka na niego długa rozłąka z bliskimi oraz sławetna wojskowa fala, nie chętnie chciał „zapiąć swój brązowy pas”. Autor słów utworu wczuł się w położenie chłopaka, który właśnie odebrał kartę powołania z Wojskowej Komisji Uzupełnień i lada dzień ma wsiąść do pociągu i wylądować we wskazanej jednostce. Musi to zrobić, bo w innym przypadku trafi do więzienia za dezercję.
Teledysk do utworu jest dziełem Marka Sierockiego.
Utwór znalazł swoje miejsce na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu oraz był wykorzystywany przez armie w celach marketingowych.
- Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski- Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę.