• tło
    Oddział Zamknięty
    Rzeka
    Album: Terapia
    Rok: 1993
    Tekst: Jarosław Wajk
    Muzyka: Wojciech Pogorzelski


​📝​Tekst

Jest to kolejny utwór w historii polskiego rocka, gdzie tematykę narzuciło samo życie. Słowa piosenki powstały w latach 90-tych, kiedy to trzydziestoletni Jarosław Wajk zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Pomocy szukał między innymi w warszawskim szpitalu psychiatrycznym przy ul. Sobieskiego, niedaleko Wilanowa.

Ten tekst to kartka z pamiętnika, piosenka o moim chorym locie, wspomnienie mojego lądowania na oddziale zamkniętym w szpitalu na Sobieskiego i historia poznania mojej przyszłej żony. To ona idzie brzegiem rzeki i woła: „Uciekaj!”. Tekst mówi wszystko o miejscach, w których wtedy przebywałem, o ludziach, których spotkałem. Prowadzący mnie lekarz, psychiatra Waldek Dudek spotykał się ze mną dwukrotnie. Gdy wylądowałem u niego w szpitalu po raz drugi, po nocy sylwestrowej spędzonej, notabene, z Jaryczewskim, kiedy obaj lecieliśmy w dół, usłyszałem od doktora: „Jarek, tym razem będę trzymał Cię krótko, byś za bardzo nie przyzwyczaił się do tych szpitalnych korytarzy”. Gdy tylko zostałem odtruty, zaprosił mnie na krótką rozmowę, informując, że dziś jest dzień mojego wypisu, po czym wręczył mi receptę. Gdy wyszedłem z gabinetu, rzuciłem na nią okiem, chcąc sprawdzić, jakie lekarstwa będę musiał teraz brać, i zauważyłem na niej tylko dwa słowa: „Lidia Kot”. Wszystko na podpisanej recepcie z pieczątką. Wróciłem do niego z zapytaniem, co to ma być. Spodziewał się tego, więc powiedział mi: „Widziałem was spacerujących razem po korytarzu. Jarek, to jest lekarstwo, którego potrzebujesz. Bo najlepiej leczy miłość.”

Jarosław Wajk

Kompozytor Wojciech Pogorzelski, dokładnie zrozumiał przekaz Wajka i przy pomocy swojej gitary nadał całości balladową oprawę. W tym zabiegu uniknął typowego dla tego gatunku banału, w zamian zasugerował pełną ciężaru i dramaturgii aranżację. Utwór zarejestrowano podczas sesji nagraniowej do albumu „Terapia” wydanego w roku 1993.

Gdy nagrywaliśmy ten utwór w studiu, przy ściemnionych światłach i przyszła pora na moje wokale, jak tylko ruszyła taśma, zamknąłem oczy, śpiewając słowa: „poznałem ludzi, byli ludźmi, nie wiem czy są” i pod powiekami zaczęły mi się pojawiać obrazy. Zobaczyłem scenę, na której stał wrak człowieka, wychudzony, w gorączce, spocony, bezzębny, odwrócony plecami do widowni- Rysiek Riedel. Ten obraz towarzyszył mi potem podczas całej sesji nagraniowej.

Jarosław Wajk

Jakiś czas potem, już po wydaniu „Terapii” Oddział miał okazję dzielić scenę z zespołem Dżem. Jarosław Wajk podczas koncertu zadedykował piosenkę „Rzeka” właśnie liderowi tej kapeli. Gdy padły te słowa ze sceny, Rysiek Riedel szybko wybiegł z garderoby i niezwłocznie pojawił się pod sceną.

Wstał, podszedł pod scenę i patrzyliśmy sobie cały czas w oczy, aż obojgu nam popłynęły łzy. Po koncercie spotkaliśmy się przy barze. Rysiek w kieszeni swojej zamszowej kurtki miał kasetę z naszą „Terapią”, podał ją barmance z prośbą włączenia „Rzeki”. Spojrzałem na taśmę- w miejscu Rzeki była niemal przezroczysta. Bardzo nas to połączyło.

Jarosław Wajk



🌍Powiązane lokalizacje


Pigeon | © OpenStreetMap contributors


​📌​Ciekawostki

Jarosław Wajk jest dzisiaj terapeutą uzależnień z ponad 20-letnim doświadczeniem w terapii indywidualnej i grupowej.



Źródła
  • Oddział Zamknięty. Napiętnowani marzeniami - Michał Grzesiek
Strona używa ciasteczek w celu zapewnienia jak najwyższej jakości usługi. Kontynując przeglądanie akceptujesz naszą Politykę prywatności.