Pierwszą znaną piosenką Chłopców był "Aeroplan", który zaistniał w Jarocinie w roku 1987, ale tak naprawdę poszybowali w Polskę na "Eli". Autor już podczas pisania tego utworu przeczuwał, że to będzie hit. Uważał, że napisał przebój, który będzie podobał się wszystkim, ale z czasem okazało się, że ten sam przebój stał się dla muzyków przekleństwem, do tego stopnia, że w pewnym okresie kapela zaczęła bojkotować granie tej piosenki. Łyszkiewicz ten utwór skomentował słowami: "Z tą piosenką byłem w dramatycznej sytuacji. Dlatego, że wszyscy chcieli mnie już pogrzebać razem z nią. Nie mogliśmy zagrać normalnego koncertu, bo publiczność cały czas skandowała: Ela!, Ela!. Ludzie w ogóle nie byli zainteresowani innymi utworami."
Jacek Dyląg, ówczesny gitarzysta zespołu wspomina tę piosenkę tak:
Piosenka powstała gdzieś na początku 1988 roku. Bogdan przyniósł ten numer do kanciapy o powierzchni 10 metrów kwadratowych mieszczącej się pod sklepem muzycznym na Osiedlu Tysiąclecia w Nowej Hucie. I jak to on- wyciągnął kartkę z tekstem, sięgnął po czyjąś gitarę i zaśpiewał. Ale wcześniej uprzedził, że to jest pastisz, jajo, nie na serio. Mnie też się wydawało, że to jest taka piosenka z zabaw, tancybud. A mieliśmy ambicje grać rock'n'rolla, czyli coś wyższego rzędu, więc nie byłem zachwycony.
Jacek Dyląg
Wiosną 1988 roku "O, Ela!" została nagrana dla Rozgłośni Harcerskiej i od tego momentu zaczęła się popularność tej piosenki.
Wprawdzie w 1988 Bogdan Łyszkiewicz jeszcze nie aspirował do miana polskiego Johna Lennona, ale już wtedy miał swoją Yoko, czyli Ewę Langer, która dobrze zna kulisy powstawania "Eli":
Pewnego dnia powiedział mi z poważną miną, że napisał przebój, który będzie podobał się wszystkim. Napisał spontanicznie, ale z premedytacją. Boguś był niezwykle inteligentny, wykalkulował to. Wielu ludzi potem pytało się , czy ta piosenka jest o mnie, jednak nie jest o mnie. Ela po prostu pasowała do frazy i rymu, bo nie było żadnej Eli w okolicy. Boguś denerwował się, że ludzie doszukują się tu historii z jego życia, że biorą tekst wprost. A powtarzam- nie ma tutaj nic z jego życia!
Ewa Langer
Koledzy z zespołu słowa piosenki opisują tak:
Tekst to sięgnięcie starych czasów, wspomnienie z lat dzieciństwa. Boguś miał skłonność do niedzisiejszego świata, do dawnej, zakurzonej epoki, które przeminęły i już nie wrócą. Wykorzystywał już wtedy staroświeckie słowa jak aeroplan, parowiec. Kto wtedy tak mówił? Dzisiaj też nikt.
Piosenka została wykorzystana w serialu "Usta, usta".
W pewnym okresie działalności zespołu, "Ela" zniknęła z listy utworów granych podczas koncertu na półtorej roku.
- Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski- Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę.